Mazowiecka Grupa Paramilitarna Kompania Nigdy Już

Yarlan

Rekin namierzyl cos takiego:

[link widoczny dla zalogowanych]

W sumie - sam chcialem cos takiego skrecic ;]

LOBO

ee te pedały nie beda chcieli sie znami strzelac choc ja bym sie pisał na takie cos bo bardzo mi sie podoba Very Happy

Yarlan

mysle ze 30 km nocnego maszobiegu skutecznie odstraszy wszystkich pedalow Wink

mysterious

No ja też bym się chętnie przejechał... Tylko nie wiem jak u mnie z terminem, bo koleś zamierza to zrobić w kwietniu.. lepsiejszy chyba byłby dł00gi, majowy łikent Wink

.

Yarlan

u mnie kwiecien odpada - ale kollo chyba sie nie wyrobi do kwietnia - napisze do niego co by na maj to zaplanowal to bedzie mogl liczyc na kilka osob od nas :]

Yarlan · Wysłany: Śro 22:44, 01 Mar 2006 Temat postu:

i prosze ja was koles powiedzial ze juz nie ma miejsc Neutral

- co by to mialo nie oznaczac... (moze drzewa w lesie sie skonczyly za ktorymi mozna sie schowac... ???)

Yarlan · Wysłany: Śro 22:55, 01 Mar 2006 Temat postu:

... wiec ... moze zrobimy swojego wlasnego dwu - trzy dniowca ?
Mozna by zaprosic ta ekipke co to z nia sie stykneliscie ostatnio na halinie, armowcow, moze chlopakow z sochaczewa.. tylko tak zeby zagrac nigdy juz vs resta swiata.. wiec trzeba tak bobrac squady zeby w przeciwnej druzynie nie upadlo morale za szybko :] (bo rozumiem ze w naszej nie upadnie Very Happy

)

Fajnym terminem byl by majowy weekend - mozna by w puszczy kampinoskiej urzadzic wlanie jakas konkretna trase przemarszowa zakonczona przeprowadzeniem operacji szturmowo dywersyjnej.
Caly scenariusz mozna by tak zaplanowac by zbudowac jak najwieksze pole do popisu podczas samego planowania akcji - losowanie celu misji, losowanie pozycji z ktorej wystartuje jedna z ekip, losowanie pozycji bazy drugiej z ekip...
Cala gra polegala by na tym ze jedna druzyna sie fortyfikuje i prowadzi normalne zycie przez okres 2-3 dni.
Druga zostaje zrzucona w teren pod kontrola nieprzyjaciela i musi wykonac jakas misje.

Nie bedzie respow, kazdy ma jedno zycie i tyle. - medycy moga byc i dzialac na naszych normalnych zasadach.
To nie ma byc strzelanka tylko konkretnie zaplanowana jedna akcja. Te trzy dni to poto by oslabic czujnosc wroga.

Nie chodzi o to zeby siem poszczelac... od tego sa halinki i inne gry, tu sie bawimy w symulacje prawdziwego pola walki (najpierw pomysl, pozniej sie zastanow, pozniej przemysl - dopiero wtedy zaatakuj bo od tego zalezy twoje zycie)

My bedziemy w otyle komfortowej sytuacji ze od tego bedzie zalezalo jedynie to jak dlugo sie pobawimy :]

Kto by sie pisal na taka gre ?

Wieszak · Wysłany: Czw 0:52, 02 Mar 2006 Temat postu:

Wchodze w to w ciemno. te ostatnie kilka zdań to moja definicja taga. Podoba mi sie to. Tylko nie wiem jak by to było z tym jednym zyciem. Dostane raz, medyk i takie tam, umre i co mam wracać do domu? W sumie wojna to wojna.
Na kiedy to planujesz??

Yarlan · Wysłany: Czw 10:11, 02 Mar 2006 Temat postu:

Myslalem o dlugim łikędzie majowym.

A jak komuś sie zumżykuje... to do sklepu na browarka i kielbaske z ogniska :]

Wieszak · Wysłany: Czw 15:20, 02 Mar 2006 Temat postu:

Lipa moze być ja mam tendencje do czestego obrywania. Najwyzej pojade na zwykłą 2 dniówkę z respami.

Yarlan · Wysłany: Czw 16:03, 02 Mar 2006 Temat postu:

wrr.. tosh przeczytaj dokladnie - chodzi w grze o zaplanowanie akcji a nie czeste obrywanie..
Sa dwie druzyny oddalone od siebie o 30 km... jedna ma wykonac misje na terenie drugiej, druga nie wie ani skad ani kiedy dokaldnie wrog uderzy.
Chodzi o to zeby sie odpowiednio przygotowac na pryjecie wroga/wykonanie misji.

dwqa dni szwedania sie po lesie jedna szybka akca i koniec.

Powtarzam - chodzi o pobieganie po lesie ze swiadomoscia tego ze za kazdm drzewem moze czaic sie wrog, a nie o poszczelankowanie sobie - jasne ? :>

Wieszak · Wysłany: Czw 18:11, 02 Mar 2006 Temat postu:

Spoko a ja mysle np o tym ze wrog nie bedzie kretynem i tez nas namierzy zrobi zasadzke albo cos i np dostane heada w pierwszym dniu w 5 godzinie gry i juz co nie gram?

Yarlan · Wysłany: Czw 18:56, 02 Mar 2006 Temat postu:

przejdziesz 30km w 5h w pelnym oporzadzeniu szykiem ubezpieczonym poruszajac sie w trudnym terenie noca ?? :>

Wieszak · Wysłany: Czw 21:58, 02 Mar 2006 Temat postu:

pytanie retoryczne, jasne ze nie przejde
Dobra sie zobaczy mamay troche czasu jeszcze. Przedew wszystkiem muszem kupić sobie giwere.

Yarlan · Wysłany: Czw 22:21, 02 Mar 2006 Temat postu:

:]
Jeszcze trzeba pomyslec nad miejscem ... hmm.. moze tereny puszczy kampinoskiej - czyjecie marsz uzbrojonego oddzialu o 4 rano przez jakas wioske Very Happy

Gość · Wysłany: Pią 1:49, 03 Mar 2006 Temat postu:

Yarlan... wiesz, ale zwiad może iść szykiem nieubezpieczonym, w samej podkoszulce i wtedy 30 km pokona w ok 6-7 godzin... Ale najpierw znajź mi takie imejsce... Z Błonia do Cybulic jest 23km... Puszcza kampinoska, owszem jest duża, ale ma na sewj trasie liczne osady i z tym może byc lipa, bo ludzie bedą dzwonic po policje albo po straż lesną... A te Brzydalki rusza za nami w pościg... Ale... czego nie robi siedla dobrej zabawy Smile

Jestem ZA!

Yarlan · Wysłany: Pią 1:54, 03 Mar 2006 Temat postu:

emes - uwierz mi - w puszczy mozesz zrobic i 100 km, a nie natkniesz sie na zywa dusze...
A swoja droga - uwazam ze przemarsz przez wioske i starcie z miejscowa ludnoscia moze byc calkiem ciekawe i doza realizmu dzialanom na terenach wroga Wink

Gość · Wysłany: Pią 2:26, 03 Mar 2006 Temat postu:

Ok Ziom... to tylko taka moja drobna sugestia była... Ty jestes szefem i wiesz że jak podejmiesz tak w granicach prawa i rozsądku uczynie Smile

Objecałem Ci to Smile

Jak jedziemy na 3 dni, to dla mnie bomba Very Happy

Yarlan · Wysłany: Pią 2:32, 03 Mar 2006 Temat postu:

no to ten tego zalozylem liste obecnosci - wpisywac mi sie :]

Yarlan · Wysłany: Pią 16:22, 03 Mar 2006 Temat postu:

sluchaicie - pomyslcie troche nad scenariuszem, ja rozkminie trase calej zabawy.
Mam w puszczy upatrzonych kilka miejscowek o bardzo strategicznej lokalizacji, wiec teraz trzeba to ubrac w jakies fjane wydarzenia i bedzie git :]